Odprężenie po ciężkim dniu na uczelni (mhm). Potrzebujesz:
- szklana spirytusu
- dwie kurewsko mocne filiżanki kawy
- wanilia
- laska cynamonu
- woda
- miód
- goździki
2. Dojebać kawy w dziwnym kaworobie. Nadal nie wiem jak to obsługiwać.
3. Cukier. Syrop cukrowy. Dużo cukru z wodą i miodem.
4. Mieszaj dziwko.
5. Kawy z kaworoba.
6. Przerwa na pomarańczkę.
6.1/2 Oczywiście po starciu skórki (i paznokcia)!
6.3/4 Tej skórki.
7. Wychodzi taki barszcz. Szklana spirytu do niego.
8. Szukamy stylowej butelki.
8.1/2 Wylewamy pozostałą zawartość i płuczemy, coby nie został chujowy zapach.
9. To poprzednia, bo data się nie zgadza. Ale koncept podobny. Tamta siedzi grzecznie i się przegryza.
Macie swoje przepisy?
Tak, tak, Piotrek robił.
Tak, tak, Piotrek robił.
btw. ten ballantajs jak go nie czuć to całkiem dobry.
I.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz